Autor Wiadomość
aANKA
PostWysłany: Sob 23:26, 16 Gru 2006    Temat postu:

mam nadzieje ze nie spicznieje i chociaz troche we mnie zostanie ze studentki... ;/
Adam.k
PostWysłany: Sob 17:14, 16 Gru 2006    Temat postu:

Za parę lat skończymy już studia i rozejdziemy się i każdy będzie dbał o to , żeby zarobić na utrzymanie i już nie będzie miał czasu , żeby wyjść w piątek i imprezować . Z biegiem czasu ludzie się zmieniają idąc za łacińskim przysłowiem "Tempora Mutantor et nos Mutamor in ilis" (Czasy się zmieniają i my zmieniamy się) . To jest poprostu naturalna kolej czasu.
agavva
PostWysłany: Sob 15:45, 16 Gru 2006    Temat postu:

hmmm.. :> ciekawe ile osób widzi w tym opisie siebie? Wink
kamil
PostWysłany: Sob 14:49, 16 Gru 2006    Temat postu:

he he dobre to :] Twisted Evil
MaxMaster
PostWysłany: Sob 14:15, 16 Gru 2006    Temat postu: >>>JAK TO BEDZIE PO STUDIACH<<<

Po czym poznac, ze nie jestes już studentem? Teraz o 6 rano wstajesz, a nie kładziesz się spac. W lodowce trzymasz wiecej jedzenia niz picia. Nie zglaszasz sie juz do testow nowych lekow na ochotnika. Znasz kazdego ze spiacych w twoim domu. Nie dostajesz juz listow z pogrozkami z banku. Nosisz ze soba parasol. Siedmiodniowe popijawy sie juz nie zdarzaja. Nie chodzisz do supermarketu ze wszystkimi przyjaciolmi. W domu działa ogrzewanie. Twoi przyjaciele zawieraja związki malzenskie i rozwodza sie,zamiast sie po prostu spotykac i rozstawac. Zamiast 130 dni wakacji masz ich 26. Dzinsy i pulower nie sa już eleganckim strojem. Dzwonisz na policje, bo te cholerne dzieciaki z mieszkania obok nie chca sciszyc muzyki. Wstajesz rano z lozka nawet, jesli pada. Nie masz pojecia, o ktorej zamykaja najblizsza budke z hamburgerami. Nie odkładasz niedojedzonej pizzy do lodowki na pozniej. Nie spedzasz polowy dnia na strategicznym planowaniu trasy wieczornej eskapady po knajpach. Nienawidzisz "cholernych studentow-pasozytów". Nie potrafisz juz przekonac mieszkajacych z Toba do "picia az do rana". Zawsze wiesz, gdzie jestes, gdy się budzisz. Nie zdarzaja Ci się juz drzemki od południa do 18. Ogien w kuchni nie jest juz powodem do dobrej zabawy. Do apteki chodzisz po Panadol i cos na wrzody, a nie po prezerwatywy i testy ciazowe. Sniadania jesz w porze sniadania. Lista zakupow jest dluzsza niż zupka z kubka i szesciopak piwa. Zamiast mowić "Juz nigdy tyle nie wypije" mowisz "Nie potrafie juz pic tyle, co kiedys". Ponad 90% Twojego czasu spedzonego przed komputerem to zwykła praca. Nie eksperymentujesz juz z zakazanymi substancjami. Juz nie pijesz w domu przed wyjsciem do knajpy, zeby tam zaoszczedzic!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group